LS 650 - pytania techniczne

Tutaj możecie znaleźć lub podzielić się opiniami na temat motocykli z klasy Chopper i Cruiser, a także zapytać się innych użytkowników w sprawie dręczącego Was problemu...
Marek

Re: LS 650 - pytania techniczne

Post autor: Marek »

W moim przypadku napinacz jest wysunięty na 16 mm. Lekko się buja, ale moim zdaniem tragedii nie ma. Na ten sezon zostawię go takim, jakim jest.

Z jakiego materiału został wykonany ów patent? Takie połączenie jest pewne? Dodatkowa nakładka wzmacniająca nie jest konieczna?
Chodzi mi o coś takiego:
Napinasz - patent (2).JPG
Nie masz wymaganych uprawnień, aby zobaczyć pliki załączone do tego posta.
marian07

Re: LS 650 - pytania techniczne

Post autor: marian07 »

Patent ok, ale pamiętajmy że wysunięcie maxymalne jest pewnie powiązane z maxymalnie dopuszczalnym rozciągnięciem łańcucha. Z takim przedłużeniem napinacza łańcuch będzie napięty, ale dostaną zęby na kołach i najbliższa wymiana to będzie łańcuch + koła.

Podobny patent robił niejaki Sid chyba przed 2010, ale już go nie ma na forum - bo byłaby szansa podpytać jak to się sprawowało w dłuższym użytkowaniu.
Marek

Re: LS 650 - pytania techniczne

Post autor: Marek »

Faktycznie lepiej aż tak nie poprawiać fabryki. Może to się skończyć nieciekawie.

Rozebrałem zacisk hamulcowy. W LS-ach były montowane różne zaciski?
Mój jest inny, niż te, które można znaleźć np. na Allegro. Klocki też wyglądają inaczej od tych, które są dedykowane do tego modelu, a które chcę wymienić (i które już kupiłem).

Zacisk nie działał jak należy. Klocki cały czas ocierały o tarczę. Zdjęcie zacisku z tarczy wymagało pewnej siły, a ponowne założenie w ogóle nie jest możliwe.
Tłoczek reaguje na ruch dźwigni hamulca (wysuwa się o kilka mm i chowa w pierwotne położenie).
Zastanawiam się, czy szukać nowych, innych klocków, czy jednak drugiego zacisku.

Zacisk LS650
Zacisk (1).JPG
Zacisk (2).JPG
Zacisk (3).JPG
Nie masz wymaganych uprawnień, aby zobaczyć pliki załączone do tego posta.
Plastik

Re: LS 650 - pytania techniczne

Post autor: Plastik »

Napinacz z mojego moto ma śrubę kontrujaca ktora ogranicza jego maksymalne wysunięcie. Gdy dojdzie do konca, łańcuch do wymiany. Chodzi o to ze nawet przy dość mocno zużytym łańcuchu napinacz nadal siedzi głęboko w korpusie i nie ma możliwości się uchylić. Docisk sprężyny jest silniejszy, łańcuch pracuje ciszej. Element dospawany jest metodą TIG w warsztacie który zna się na rzeczy, całość robi robotę.

Co do zacisku wygląda jak zacisk z Marudy albo Intruza 125. Na pewno nie jest z Savage. Wymienilbym go na oryginalny zacisk.
Marek

Re: LS 650 - pytania techniczne

Post autor: Marek »

Oryginalnie wlot powietrza jest zasłonięty jakąś siateczką, czy niczego tam nigdy nie było?

Jeśli chodzi o filtr powietrza, to w moim przypadku po założeniu nowego jakoś niezbyt dokładnie przylegał do obudowy. Z poprzednim było chyba podobnie, bo w obudowie (za filtrem) było sporo kurzu.
Profilaktycznie ściągnąłem fabryczną gąbkę a na jej miejsce nakleiłem paski uszczelek do okna. Filtr od razu ciaśniej pasuje.
Puszka.jpg
Nie masz wymaganych uprawnień, aby zobaczyć pliki załączone do tego posta.
Plastik

Re: LS 650 - pytania techniczne

Post autor: Plastik »

Na wlocie do airboxa nic nie ma, żadnej siatki. Wiem że niektóre filtry nie pasują idealnie i jeśli airbox ma zużyte gąbki uszczelniające, będzie łapał lewe powietrze. Uszczelnienie tego to dobry pomysł.
Sprawdź jeszcze czy nie masz luzu na zabieraku w tylnej piascie. Czy koło pasowe nie ma luzu. W piaście są gumowe tłumiki drgań. Lubią się zużyć i pojawiają się luzy. Gdy będą duże koło odbiorcze może zacząć kiwać się na boki, potem pas piszczy i szybkiej się zużywa. Koszt tych gumek jest niski, a warto zajrzeć i sprawdzić.
Marek

Re: LS 650 - pytania techniczne

Post autor: Marek »

Dzisiaj dokonałem pierwszego od ponad dwóch miesięcy uruchomienia Dzikusa. Pierwsza próba nie dała rezultatu - po wciśnięciu przycisku nawet nie zakręcił rozrusznik. Zacząłem szukać przyczyny. Jak się okazało czujnik stopki odmówił posłuszeństwa. Rozłączyłem wtyczki i zmostkowałem je. Rozrusznik kręci. Po trzeciej próbie motocykl zagadał, choć krztusił się, a po wyłączeniu ssania zgasł.
Druga próba - dłużej potrzymałem go na ssaniu i po jego odjęciu motór na niskich obrotach samodzielnie pyrkał, choć od czasu do czasu strzelał z wydechu.
Postał tak jakiś czas, zagrzał się, więc postanowiłem zgasić go ręcznie (czerwonym przyciskiem), by zabrać się za wymianę oleju i filtra.

Po tym wszystkim próbuję jeszcze raz odpalić i nic. Od razu pali dolny bezpiecznik. Przejrzałem kable, wtyczki, które są pod siedziskiem, sprawdziłem raz jeszcze zmostkowanie stopki i dalej nic. Przy włączeniu STARTu słychać charakterystyczne 2 pyknięcia, ale jednocześnie za każdym razem pali bezpiecznik.
Przy okazji okazało się, że stacyjka jest do przeglądu/wymiany, bo przy delikatnym ruszaniu kluczykiem, potrafi nie przekazywać prądu.

Dodatkowego zwarcia w instalacji być nie powinno, bo całe okablowanie (prawe całe, bo część jest szczelnie owinięta izolacją) zostało przejrzane, a wtyczki rozłączone i ponownie połączone.

Gdzie szukać przyczyny w paleniu się bezpiecznika?
I jaki powinien być - 20A?
luzik
Free Rider
Posty: 2354
Rejestracja: pn, 20 sie 2007, 14:46
Województwo: pomorskie
Lokalizacja: Gdańsk

Re: LS 650 - pytania techniczne

Post autor: luzik »

pali przy próbie kręcenia rozrusznikiem tak?
no to tak z grubsza do sprawdzenia masz
- jeszcze raz czujnik przy stopce - bo grzebałeś
- starter (przycisk rozrusznika)
- rozrusznik

A poza tym to ..omomierz i szukasz
GS-F N600 (105000km) --> italian whore (16000 + 14000km++)
It's Good to be Bad :devil:
Marek

Re: LS 650 - pytania techniczne

Post autor: Marek »

Tak. Bezpiecznik pali w momencie wciśnięcia startera. Rozrusznik nawet nie zdąży wystartować.
Samego czujnika stopki nie ruszałem, jedynie rozłączyłem wtyczki i jedną parę zmostkowałem.

Odłączę kabel od rozrusznika i zobaczymy, jaka będzie reakcja.
Może przy wsadzaniu siedzisk coś uszkodziłem/przetarłem... Wszystko było ok, dopóki nie ich nie założyłem.

Cóż, w tygodniu po kawałku będę szukał przyczyny.
marian07

Re: LS 650 - pytania techniczne

Post autor: marian07 »

sprawdź też przekaźnik rozrusznika, jakby miał zwarcie na cewce elektromagnesu to podobne objawy - nie puści prądu na rozrusznik. oporność miedzy stykami sterującymi powinna być od 2 do 6 omów.
Marek

Re: LS 650 - pytania techniczne

Post autor: Marek »

Wychodzi na to, że winny jest przekaźnik rozrusznika.
Dzisiaj spróbowałem raz jeszcze w tradycyjny sposób uruchomić silnik - rozrusznik nawet przez chwilę zakręcił. Gdy spróbowałem drugi raz nie było już żadnej reakcji. Z tą jednak różnicą, że przestało palić bezpiecznik.
Wydobyłem przekaźnik i zwarłem jego styki. Rozrusznik od razu zaczął pracować i już po chwilo silnik pyrkotał. Zgasiłem go STOPem i kolejna próba: na przycisk START nie reaguje (jedynie słychać pod zbiornikiem paliwa dwa suche pyknięcia). Zwarcie styków na przekaźniku - silnik pracuje.

Chyba, że winny jest sam przycisk? Ale wtedy nie byłoby żadnej reakcji (chodzi mi o charakterystyczne pyknięcia pod zbiornikiem)?
marian07

Re: LS 650 - pytania techniczne

Post autor: marian07 »

czyli problem rozwiązany. te pyknięcia są OK - elektromagnes dekompresatora. Jego normalnie to nie słychać bo rozrusznik zagłusza.
Plastik

Re: LS 650 - pytania techniczne

Post autor: Plastik »

Przekaźnik rozrusznika lubi siadać. Manual mówi, ze po 3 próbach kręcenia rozruchem, powinno dać się minutę przerwy żeby rozrusznik i przekaźnik ostygły. Inaczej szlag może je trafić. Prąd rozruchu jest wysoki a obrócić tym garnkiem też nie jest łatwo mimo że ma dekompresator. Sprawdź luz na lince dekompresatora. Powinna ruszać się na boki o jakieś 5mm.
Marek

Re: LS 650 - pytania techniczne

Post autor: Marek »

Rozrusznika nie katowałem zbyt mocno. To były raczej krótkie kręcenia i właśnie w czasie trzeciej próby silnik odpalił. Później jeszcze ze dwa razy gasł, ale jego ponowne wystartowanie było bezproblemowe.
Nie zmienia to faktu, że w jakiś sposób przekaźnik padł. Nowy jest w drodze. Z drugiej strony lepiej, że stało się to teraz, a nie gdzieś na wyjeździe. Przynajmniej już wiem, że trzeba obchodzić się z nim jak z jajkiem i nie szaleć przy kręceniu rozrusznikiem.

Luz na lince dekompresatora jest mniej więcej taki, jak mówisz. Linka nie jest ani luźna, ani sztywna.

Nadrobiłem zaległości i sprawdziłem też luz na dużym kole pasowym. Na boki się nie kiwa ani trochę. Jedynie mogę nim odrobinę pokręcić, ale jest to obrót rzędu 4-5 mm (na rancie koła markerem zrobiłem kropkę i patrzyłem, o ile się przesunie względem jakiegoś punktu na ramie).

Jak mocno pas napędowy ma być naciągnięty? Jak prawidłowo określić jego naciąg?
Plastik

Re: LS 650 - pytania techniczne

Post autor: Plastik »

Pas powinien uginać się na 4 cm od górnego do dolnego punktu ugięcia. Ustawiając zbieżność tylnego koła nie patrz na kreski na ramie. Najlepiej weź duży cyrkiel lub suwmiarkę i zmierz odległości od środka osi do środka dolnej śruby amortyzatora. W ten sposób ustawisz idealnie prosto i nie będzie skrzypiał.
ODPOWIEDZ