gsx 600f '94 problem z silnikiem

Tutaj możecie znaleźć lub podzielić się opiniami na temat motocykli z klasy On Road, a także zapytać się innych użytkowników w sprawie dręczącego Was problemu...

Moderator: bohas

bohas
Moderator
Moderator
Posty: 2052
Rejestracja: wt, 14 lis 2006, 09:58
Województwo: opolskie
Lokalizacja: Zdzieszowice

Re: gsx 600f '94 problem z silnikiem

Post autor: bohas »

Zlitrażować czyli sprawdzenie ile pali.
Plakiem psikasz aby się upewnić czy bierze lewe powietrze. Podczas pracy pryskasz po tych króccach i jeśli się podniosą choć trochę obroty to gdzieś jest "lewizna"
Suzibart
Głaszczący Kanapę
Posty: 30
Rejestracja: pn, 3 wrz 2018, 07:16
Województwo: zachodniopomorskie

Re: gsx 600f '94 problem z silnikiem

Post autor: Suzibart »

Hihi zlitrażować ja myślałem, że litra wrzucić :) (żart). Nie wydaje mi się aby palił jakoś dużo. A nawet po ustawieniu gaźników jakby miej pali niż wcześniej. Ale oczywiście jak tylko będzie pogoda bo u nas teraz pada to sprawdzę i dam znać i prysnę te króćce to też napisze dzięki za wyjaśnienie dobrej nocy Wszystkim życzę.
Suzibart
Głaszczący Kanapę
Posty: 30
Rejestracja: pn, 3 wrz 2018, 07:16
Województwo: zachodniopomorskie

Re: gsx 600f '94 problem z silnikiem

Post autor: Suzibart »

OK. Nadszedł czas by wyjaśnić co było nie tak. Zrobiła się pogoda więc zabrałem się za eksploatację i moja ocena jest taka:

Moto zalane do pełna celem przelitrażowania, od dwóch dni użytkuję moto czyli rano u nas jest ok 5st moto odpalane na ssaniu bez dotykania manetki. Odpala i się rozgrzewa ja się ubieram (zabieg ok 10min) później zdjęcie ssania i dopiero w drogę, pierwsza krzyżówka i? moto trzyma obroty. W ciągu 2 dni moto było odpalane z zimnego na ssaniu 4 razy. Co załączę do spalania na 100km.
Teraz pytanie dlaczego ostatnio moto nie chciał mi zapalić po 40 min odpoczynku? Już wyjaśniam moja nie wiedza i brak doświadczenia, kiedyś przeczytałem, że przed każdym odpaleniem w tym moto trzeba przekręcić ssanie i ruszyć manetką najlepiej 3 razy do oporu?! teraz wiem, że to było nie potrzebne a tylko mnie dobijało bo myślałem, że z moto jest coś nie tak a ja go zalewałem.

Teraz jak zjadę z trasy i moto postoi nawet godzinę wieczorem w temp. około 12 stopni to przekręcam ssanie na maxa odpalam moto łapie obroty 1000 i gaśnie, dla mnie to jest znak że jest wystarczająco ciepłe by chodzić bez ssania. Zamykam ssanie i odpalam chodzi równo i w odpowiednim zakresie obrotów.

Moto w ciągu 100km było odpalane 4 razy na ssaniu co będzie miało wpływ na litraż. Dziś na powrocie z pracy zatankuję co wskaże mi spalanie, jutro z rana je podam. Z moto jeżeli teraz chodzi o Palenie i stałe obroty nie mam problemu. Nauczyłem się jego obsługi. Więc jutro zamkniemy temat.
tadziomaru1
Śmigający inaczej...
Posty: 386
Rejestracja: ndz, 29 lis 2015, 14:54
Województwo: mazowieckie
Lokalizacja: kawałek od Radomia
Otrzymane Polubienia: 1

Re: gsx 600f '94 problem z silnikiem

Post autor: tadziomaru1 »

Te 10 minut to tak na pełnym ssaniu chodzi?
GSX 600F Jest motocykl - a jednak! ***** No i Katana odjechała...
Nadal jest motocykl, sportowy literek 171KM, ale już nie Suzuki...
Suzibart
Głaszczący Kanapę
Posty: 30
Rejestracja: pn, 3 wrz 2018, 07:16
Województwo: zachodniopomorskie

Re: gsx 600f '94 problem z silnikiem

Post autor: Suzibart »

nie, na pełnym ssaniu chodzi tylko na rozruchu. Później ssanie jest stosunkowo zdejmowane by utrzymać około 2 tyś. obrotów.
tadziomaru1
Śmigający inaczej...
Posty: 386
Rejestracja: ndz, 29 lis 2015, 14:54
Województwo: mazowieckie
Lokalizacja: kawałek od Radomia
Otrzymane Polubienia: 1

Re: gsx 600f '94 problem z silnikiem

Post autor: tadziomaru1 »

To ja robię podobnie, przy czym utrzymuję 1,5tys obrotów na rozgrzanie. Gdy ciepła, np po pół godzinie, odpalam lekko dodając gazu, nigdy na ssaniu. W lato zdarza się, że odpalam tak po godzinie, pomijając to, że gdy jest zupełnie zimna też mogę ją w ten sposób odpalić.
Instrukcja mówi, że natychmiast po rozruchu zmniejszyć ssanie o połowę i później stopniowo.
GSX 600F Jest motocykl - a jednak! ***** No i Katana odjechała...
Nadal jest motocykl, sportowy literek 171KM, ale już nie Suzuki...
Suzibart
Głaszczący Kanapę
Posty: 30
Rejestracja: pn, 3 wrz 2018, 07:16
Województwo: zachodniopomorskie

Re: gsx 600f '94 problem z silnikiem

Post autor: Suzibart »

Dokładnie teraz o tym wiem u mnie jest identycznie jak opisałeś. Nic dodać, nic ująć. Ale wcześniej o tym nie wiedziałem i zalewałem moto nie miałem wiedzy. A brak wiedzy wprawiał nieświadomie mnie w nerwy :)
Suzibart
Głaszczący Kanapę
Posty: 30
Rejestracja: pn, 3 wrz 2018, 07:16
Województwo: zachodniopomorskie

Re: gsx 600f '94 problem z silnikiem

Post autor: Suzibart »

Miałem napisać jutro ale zjechałem do domu i mam wszystkie dane. Moto zalane do pełna i w ciagu 100km był odpalany 4 razy z zimnego. Zrobiłem 70km w mieście i 30km na szybkiej trasie wynik to 5.75l/100km jazda mało ekonomiczna. Spalanie oceńcie sami jesteście bardziej doświadczeni.
Co do tematu problemu z silnikiem uważam za zamknięty.
Wszystkim razem i z osobna pragnę podziękować za pomoc, sugestię, dobre słowo.

W razie pytań odnośnie problemu, gdyby ktoś miał podobny służę radą.
ODPOWIEDZ