Chciałbym opisać mój problem z Suzuki GSR600, od razu opiszę też rozwiązanie problemu. Zdaję sobie sprawę, że to była pierdoła ale może ktoś będzie szukał rozwiązania podobnego problemu.
Objawy:
Nie włącza się wentylator chłodnicy, motocykl na postoju się grzeje, osiąga temp. 120C
Rzeczy do sprawdzenia:
- bezpiecznik (Fan) pod siedzonkiem z prawej strony <-sprawny
- czy wiatrak swobodnie się kręci "pod palcem" <-kręci się leciutko
- silnik wentylatora (podpięcie na krótko), tu chyba trzeba zdjąć chłodnicę, zlać płyn itp., żeby się do niego dostać <-miałem nadzieję, że jest sprawny
- przekaźnik od wentylatora nr 38740 24b10 <-zepsuł się
Naprawa:
Aby dostać się do przekaźnika trzeba było zdjąć:
- siedzenie
- obudowę stacyjki
- plastikowe owiewki z kierunkowskazami
- podnieść zbiornik paliwa i wymontować go
Przy tylnym amortyzatorze są dwa przekaźniki. Jeden z nich jest wąski i wisi w takiej gumowej kieszonce. To właśnie jest wspomniany przekaźnik. Ma on 4 blaszki do wtyczki. U mnie skorodowały i jedna z nich zupełnie się złamała. Zatem przyczyna awarii odnaleziona. Zakup używanego przekaźnika o tych samych numerach (na Allegro 40 zł z przesyłką), montaż, założenie wszystkich plastików i już działa.
Z tego co wiem, w tym modelu nie ma "czujnika/włącznika wentylatora chłodnicy", który w wielu maszynach jest gdzieś wkręcany w chłodnicę... Fora i mechanicy sugerowali mi właśnie tą część ale w serwisówce nie mogłem znaleźć słowa o tym. Więc chyba go tu nie ma wcale...
