Tutaj możecie znaleźć lub podzielić się opiniami na temat motocykli z klasy On Road, a także zapytać się innych użytkowników w sprawie dręczącego Was problemu...
Co jest?Odpalam moją maszynkę,(czyt.Suzi GS500E)najpierw oczywiście na ssaniu,potem gdy silnik juz dostanie temp.zdejmuje ssanie i normalnie sobie jade w świat.Niby nic,ale po przejechaniu tych 10km.silniczek powinien zejsc na jałowym biegu na 1200obr.,a on jak oszalaly wkreca sie na 4000tys.Co diaska?Czy ktos cos wie na ten temat?pozdr.
Jak juz wylaczysz ssanie i ruszasz to obroty sa ok? i przez cala jazde do tych 10 km tez jest wszystko w porzadku? czyli czy szaleje dopiero po przejechaniu 10 km ?
te 10km.to taka przenosnia.Chodzi mi generalnie o to,ze gdy silnik juz sie nagrzeje i powinien miec te 1200obr.na jalowym,ma 4000tys.obr.co z tym fantem.pozdrawiam
GS ma tendencje do dziwnego ssania. po odpaleniu na ssaniu obroty sa bardzo slabiutkie i wraz z nagrzewaniem sie nagle zaczyna wariowac i ma te 4000 ale z postu wynika ze Domin ma po wylaczeniu sania ok a pozniej zaczyna mu si jazda stad moje pytanie.
Jesli to jednak tylko linka ssania to rece do Boga