Grillowo

[letko]

Kosiku wolisz Śmierć czy Łakantankę :angry_smile: K..wa o mało mnie się nie udusiłem po Waszym telefonie, a moje towarzycho grilowe też wyło ze śmiechu. Pozdrawiam Was żubry !!

[KROPEK]

W domku, dzięki za wypasy smakowo śmiechowe :twisted: pozdro !! !!

[Lechul]

Łakantanka rządzi :mrgreen:
A i jeszcze jedno: podobno nikt tak nie polewa jak Kropek :hahaha:
Dzięki za telefony i mega poziom humoru

[Benia]

Ja to nie wiedziałam co się dzieje. Marek odebrał telefon i zaczął się zachodzić ze śmiechu dopiero po chwile zdołał wydusic z kim rozmawia...Widać impreza się udała

Ps jak tam porządki po imprezie :?:

[Giencia]

Ja bardzo bardzo chciałabym na forum publicznie podziękować Kosikowi za to, że jednak brama była otwarta do jego posiadłości i mnie wpuścił. Hube powitał mnie uroczo hasłem: "Giencia, kur.. , to miała być męska impreza" więc dobrze, że Kamyk był ze mną

Rządziła gościnność Kropka i łakantanka
Kosik zrobił rewelacyjne żarcie, Hube opowiadał cudnie o Norwegii a i Kosikową po tylu latach znów mogłam wyściskać.

Przypięło się do mnie: "Nic tak nie wkurwia Gienci jak wszystko"

Dziękujemy i do zobaczyska

[Giencia]

I przeprosiny oficjalne też były

[kosik]

Dziękuję wszystkim za wszystko,to się nie zdarza codziennie,wybaczcie telefony o nocnych porach,mamy teraz dylemat,bo 19 tu z was wybrało Łakantankę,a to już nie w kij dmuchał :lol: :lol: :lol:
Ogólnie było tak cudnie,że brak słów Są chwile w życiu........to były jedne z nich,
Szacun Siostro i Bracia .

[Hube]

Było jak było. Średniawka. Dało się odczuć niechęć i brak sympatii. Wzajemne odmawianie sobie wódki, polewanie z pustej flaszki, celowe wyłączenie klimatyzacji w aucie (> 900 km m.in. przez Mławę i Nidzicę w 13 godzin), filmowanie podczas snu, obrabianie dupy, rozmowy o cyckach, jak telefon do kogoś to oczywiście z konta hubego (a Vais przedłużał rozmowę specjalnie), dziurawy materac do spania (2 noce!!) - wysypka na udach i kark napier%*la jak po łakantance, alkohol ciepły, ogórki surowe, pies Kosika wydymał mi przyjaciela Kropunia - psia Łakantanka (od teraz już nic nie będzie takie samo), much tyle, że nie jestem pewien, czy mielone na grillu było wołowe czy musze, Giencia nie posprzątała, łosia zjedli... mógłbym tak w nieskończoność.
Ciepłych krajów mi się zachciało, kjm...
Nie dziękuję.

[snajper]

Oj,Hube na otwartym forum i naprawde ktoś pomyśli,że to prawda

[Hube]

A Ty tak pomyślałeś? Założę się, że nie. Bo znasz ludzi i klimat zabaw. Zaproszenie było otwarte, a szczególnie "młodzi" BS byli zapraszani, żeby nie musieli myśleć co jest prawdą, a co nie. Kto raz przeżył (w dosłownym tego słowa znaczeniu hehe ) weekend w gronie BS wie jak było - nie musi myśleć, po prostu wie. Nikt na "średniawkę" nie jedzie 900 km bez klimatyzacji :mrgreen:

[letko]

Hube a mnie się podobało !! Szczególnie mielone na grilu i ból karku po łakantance :lol: Dobrze że Giencia łosia zjadła bo mięsa z renifera to chyba się nie da jeść (próbowałem, ale się poddałem).

[kosik]

Tak się bawimy :shock: :shock: :shock: to i klika słów ode mniematerac mi porwano,nie wiem jak chłop z chłopem na materacu?przeciez mieli wolne łóżko,pies juz trzeci dzień nie chce jeść-tęskni,zapasy jadla i trunków -wyczerpane ,nawet nie ma co na Ustroń zabrac,o moich cyckach nawet nikt nie wspomniał,muchy?,Ja Muchów nie widziałem,rozmawiałem z Panią Mucha i wcale nie narzekam,że jest Ich tak dużo,fajni są,koszta rozmów,???frajerzy pijani i nadziani niech płacą za fantazje,kosikowa juz chce na stałe do Norwegii,bo komuś się zachciało przytaszczyc tę pieprzoną ,smaczna rybę......mógłbym tak do końca dni ....i nocy :lol: :lol: :lol: :lol:

[Lechul]

pieprzoną ,smaczna rybę

Niczemu nie przepuszczą, najpierw wykorzystają potem zjedzą :mrgreen:

[Hube]

(...) łosia zjedli...

Dobrze że Giencia łosia zjadła bo mięsa z renifera to chyba się nie da jeść

(...),bo komuś się zachciało przytaszczyc tę pieprzoną ,smaczna rybę......

Coś czułem, że popier^%lę... to był losoś, nie łoś Sorry letko hehehe

[letko]

Po imprezie u Kosika nawet łosie pływają jak łososie
Oj zazdroszcze Wam tego smaku norweskiego łososia. Jadłem takiego na targu w Bergen - pychotka. Tam też na siłę chcieli mi sprzedać kiełbasę z renifera, ale którą spróbowałem to szare mydło lepiej smakuje. Przy łoju z renifera łój z barana smakuje jak smalec z wyżostków w wykonaniu mojej Margarity (palce lizać)