gsr 600 vmax

Tutaj możecie znaleźć lub podzielić się opiniami na temat motocykli z klasy On Road, a także zapytać się innych użytkowników w sprawie dręczącego Was problemu...

Moderator: bohas

Syciak
Podpatrywacz
Posty: 13
Rejestracja: ndz, 4 wrz 2016, 20:07
Województwo: pomorskie

Re: gsr 600 vmax

Post autor: Syciak »

Mój też 235
Skalmar
The Real One
The Real One
Posty: 198
Rejestracja: pt, 9 cze 2017, 17:39
Województwo: mazowieckie

Re: gsr 600 vmax

Post autor: Skalmar »

Tu jakiś koleś pisze o ściąganiu blokady, jakiś kabel nr 53 czy jakoś tak. Ja swoim na razie 200km/h leciałem
https://forum.scigacz.pl/about45933-0-asc-20.html
bohas
Moderator
Moderator
Posty: 2052
Rejestracja: wt, 14 lis 2006, 09:58
Województwo: opolskie
Lokalizacja: Zdzieszowice

Re: gsr 600 vmax

Post autor: bohas »

Skalmar pisze:Tu jakiś koleś pisze o ściąganiu blokady, jakiś kabel nr 53 czy jakoś tak. Ja swoim na razie 200km/h leciałem
Nie tylko na "ścigaczu" są takie tematy poruszane. U nas też się niedawno przewijał ten temat. http://www.bractwo-suzuki.com.pl/forum/ ... =7&t=22414 lecz tu piszemy o V max a nie o tym jak odblokować moto.
martines
Zmieniacz Żarówek
Posty: 56
Rejestracja: ndz, 10 sty 2016, 14:26
Województwo: świat i okolice
Lokalizacja: Wurzburg/Bawaria, w Polsce- Podlasie
Otrzymane Polubienia: 1

Re: gsr 600 vmax

Post autor: martines »

KROPEK pisze:Mam nadzieję, że na torze a tam v max nie do końca najważniejsza. Takie zabawy to dzieci na rowerach uskuteczniają i tam są tylko poobcierane kolana i łokcie. Kozaczenie na moto kończy się zgoła inaczej.
To ty nie wiesz że prędkość uzależnia :P
Z reguły wcześniej czy później maszyna uczy do siebie szacunku. Takie nauki z goła drogo kosztują :)
KROPEK
Moderator
Moderator
Posty: 6414
Rejestracja: ndz, 7 lis 2004, 14:06
Województwo: kujawsko-pomorskie
Lokalizacja: Kozielec gm. Dobrcz
Polubił posty: 15
Otrzymane Polubienia: 18

Re: gsr 600 vmax

Post autor: KROPEK »

martines pisze:
KROPEK pisze:Mam nadzieję, że na torze a tam v max nie do końca najważniejsza. Takie zabawy to dzieci na rowerach uskuteczniają i tam są tylko poobcierane kolana i łokcie. Kozaczenie na moto kończy się zgoła inaczej.
To ty nie wiesz że prędkość uzależnia :P
Z reguły wcześniej czy później maszyna uczy do siebie szacunku. Takie nauki z goła drogo kosztują :)
Oczywiście, że wiem. Wiem również, że połamane gnaty i koszty oraz staż skutecznie leczą i uczą pokory.
Po całej gamie szybkich Suzuki przyszedł czas na moto dla starszego pana 🥸
B.....jednoślad R1250GS Triple Black
512 272 500
ODPOWIEDZ