suzuki rf900
Moderator: Emil
suzuki rf900
witam
Chce kupic swoj pierwszy motor, szukam czegos w granicach 12-15 tys. Zainteresowala mnie wygladem i osiagami suzuka rf900. Czy uważacie ten motor za dobry wybór dla poczatkujacego i czy motor taki z '95r nie bedzie skrzynka bez dna jeśli chodzi o koszty jakiś usterek i czy w ogóle ten motor jest godny uwagi. A może jest jakaś lepsza propozyjca z tego przedziału cenowego i podobnych osiągach?
pozdr
Chce kupic swoj pierwszy motor, szukam czegos w granicach 12-15 tys. Zainteresowala mnie wygladem i osiagami suzuka rf900. Czy uważacie ten motor za dobry wybór dla poczatkujacego i czy motor taki z '95r nie bedzie skrzynka bez dna jeśli chodzi o koszty jakiś usterek i czy w ogóle ten motor jest godny uwagi. A może jest jakaś lepsza propozyjca z tego przedziału cenowego i podobnych osiągach?
pozdr
RF'a ogolnie moto dobre.
Ale......... dla poczatkujacego moto powinno byc nie za mocne, bo na prostej latwo sie odkreca (wiadomo - ulanska fantazja ) i kazdy moze to zrobic, ale gorzej wyglada sprawa na winklach gdzie trzeba miec wyczucie i umiejetnosci. A na poczatku przy duzej mocy latwo przekroczyc granice swoich mozliwosci......
Moje zdanie jest takie - kup cos lekkiego do ok 500 cm3 na czym wyrobisz sobie odpowiednie nawyki itd, ale tez takiego w co nie bedziesz ciagle wkladal kasy i sprzedasz to w cenie zblizonej do ceny zakupu, przy wymianie na kolejny, mocniejszy sprzet.
To jest tylko moja opinia i czy sie ktos nia zgodzi czy nie to juz inna sprawa.
Sam myslalem o czyms mocnym na poczatek, ale ciesze sie ze mam tylko (albo az) 50 kucykow - na prawde na pierwsze moto starcza spokojnie.
pzdr
Ale......... dla poczatkujacego moto powinno byc nie za mocne, bo na prostej latwo sie odkreca (wiadomo - ulanska fantazja ) i kazdy moze to zrobic, ale gorzej wyglada sprawa na winklach gdzie trzeba miec wyczucie i umiejetnosci. A na poczatku przy duzej mocy latwo przekroczyc granice swoich mozliwosci......
Moje zdanie jest takie - kup cos lekkiego do ok 500 cm3 na czym wyrobisz sobie odpowiednie nawyki itd, ale tez takiego w co nie bedziesz ciagle wkladal kasy i sprzedasz to w cenie zblizonej do ceny zakupu, przy wymianie na kolejny, mocniejszy sprzet.
To jest tylko moja opinia i czy sie ktos nia zgodzi czy nie to juz inna sprawa.
Sam myslalem o czyms mocnym na poczatek, ale ciesze sie ze mam tylko (albo az) 50 kucykow - na prawde na pierwsze moto starcza spokojnie.
pzdr
mój pierwszy motorek to była GPZ 500 i wcale nie żałuję choć czasem nie nadążałem za kumplami , motorek lekki ,łatwy i przyjemny , teraz latam Bandziorem 1200 i wiem na pewno że nie jest to furmanka nadająca sie na pierwsze moto. dobra rada - emocje dawkuj sobie rozsądnie (benzyna we krwi ale olej w głowie ) pozdrawiam .
uwazam ze kupienie rf-y900 czy nawet 600 to bardzo zly pomysl ja bylem w podobnej stuacji jak ty mialem 8tys.i nie wiedzialem co kupic kazdy mi doradzal jakas 500tke ale ja mialem wczesniej simsona i mzke i uwazalem ze sie myla uwazalem sie za wyborowego motocykliste ikupilem vx800.maszyna fajna ale ciezka (wlasciwe to zaleta bo sie dobrze prowadzi)ale po 2 latach uwazam ze to zupelnie wystaczyla by mi na poczatek jakas 500tka ktora jest lzejsza i mniej pali tym bardziej ze pewnego razu wyskoczyl mi maluch z bocznej ulicy i nie zdazylem wyhamowac zablokowalo mi sie przednie kolo na piachu i szlif gotowy gdybym mial cos wtedy lzejszego napewno bym wymanewrowal i go utzymal nie mowiac tez to byl moj pierwsazy motocykl japonski.natomiast mialem stycznosc z rf-ą i uwazam ze ten motocykl nie jest pod zadnym wypadkiem stwozony dla poczatkujacych wazy z plynami cos kolo 235kg co sprawia ze jest trudny do wymanewrowania lub wycofania wymaga to wysliku i pamietaj ze nie jestes oswojnony z takimi sprzetami duzy ciezar sprawia wieksze prawdopodobienstwo szlifu gdyz mozesz go nie utzymac nie mowiac juz o mocy.jeszcze inna sprawea to polskie drogi i kierowcy ktorzy nie licxa sie z niczym i na prawde trzeba uwazac gdzy czesto jestes nie zauwazalny .mozesz kupic mocny motocykl na poczatek ale doswiadczenia nie kupisz i pamietaj ze motocykl nie jest obciachem jezeli ma mniej koni czy mniejsza piojemnosc bo tak sadza tylko szpanezy i buarki pozatym w miescie dobry motocyklista moze cie spokojnie wyrolowac majac dosiwadczenie i o wiele mniejszy sprzet nie jest sztuka kupic sobie duzy sprzet i błyszczec przed znajomymi tylko sztuka jest dobrac wlasciwa maszyne i umiec wykorzystac 100jej mozliwosci wiec ze rf na poczatek do tego sie nie nadaje
Witam Jesli mogę wypowiedziec wlasne zdanie to polecam gs500 albo gsx600f Po pierwsze te dwa motocykle są w dobrych rocznikach za przyzwoitą kase i prowadza się doskonale Z przewagą gs500 jako pierwszy motocykl Musisz wziąść aspekt utrzymania motocykla i jego paliwożernośc Nie sztuka kupić 1100 i szpanować gigantem pod domem ale sztuka nawijać kilometry na koła Życzę trafnego wyboru i szcześliwej jazdy Gorąco pozdrawiam Panika :angry_smile:
Po pierwsze to zależy jak bardzo jesteś początkujący?? Jeśli co dopiero zdałeś prawko i niewiele jeździłeś i chcesz kupić coś powyżej 500 to nie wróżę Ci długiej jazdy.. Sory za szczerość ale taka jest natura samcza... Każdy chociaż raz na początku próbował odkręcać i sprawdzać jak to jest przy wyższych prędkościach... Zgadzam się w zupełności z Grześkiem... sory Roztwór ale nie mogę się z Tobą zgodzić pierwszy motocykl i Bandit.... chyba że masz ogromne opanowanie, jesteś niesłychanie spokojny i dojrzały, nigdy nie lubisz szaleć itd. Itd...
Moim pierwszym motocyklem był GN250 i po nauce na ws'kach zwiewało mnie z motoru... Szczerze Ci powiem, za duże naoglądałem się ludzi i znajomych którzy wyrwali się z motyką na księżyc i pokupowali duże pierwsze maszyny... W najlepszych przypadkach kończyło się lekkim wypadem z winkla i rezygnacją z motocykli na zawsze... a w najgorszych to już można się domyślić.... Motocykle umożliwiają rozwój doskonalenie... zmiany. Więc jak teraz zawalisz jakąś 900 to na co Ty to zmienisz??????
Osobiście radzę stanowczo poniżej 500 lub ostatecznie 500!!!!!
Moim pierwszym motocyklem był GN250 i po nauce na ws'kach zwiewało mnie z motoru... Szczerze Ci powiem, za duże naoglądałem się ludzi i znajomych którzy wyrwali się z motyką na księżyc i pokupowali duże pierwsze maszyny... W najlepszych przypadkach kończyło się lekkim wypadem z winkla i rezygnacją z motocykli na zawsze... a w najgorszych to już można się domyślić.... Motocykle umożliwiają rozwój doskonalenie... zmiany. Więc jak teraz zawalisz jakąś 900 to na co Ty to zmienisz??????
Osobiście radzę stanowczo poniżej 500 lub ostatecznie 500!!!!!
stanowczo odradzam rf 900 ponieważ
1/ to jest 900 ccm = mocny + nie ekonomiczny
2/ dużo plastików = koszty przy wywrotce
3/ nie najlepiej z częściami = długie przestoje
oczywiście zrobisz jak uważasz , jeśli sądzisz że dasz radę to OK
ale jeśli się wachasz i chcesz kupić , bo ci się podoba = błąd
przychylam się do zdania krzycha i rostwora... + dl 650
ps.
znałem kumpla co zaczynał od r-1 i super mu szło do czasu aż się nie zabił .... / zginął w wypadku ale samochodem !! /
:bye:
1/ to jest 900 ccm = mocny + nie ekonomiczny
2/ dużo plastików = koszty przy wywrotce
3/ nie najlepiej z częściami = długie przestoje
oczywiście zrobisz jak uważasz , jeśli sądzisz że dasz radę to OK
ale jeśli się wachasz i chcesz kupić , bo ci się podoba = błąd
przychylam się do zdania krzycha i rostwora... + dl 650
ps.
znałem kumpla co zaczynał od r-1 i super mu szło do czasu aż się nie zabił .... / zginął w wypadku ale samochodem !! /
:bye:
witam
zgadzam sie z studi i krzychem. rf 900 to za moccccne moto jak na początek, tak samo z B6. ja polecam cos w stylu GN 250 or CB 250, a jezeli chce sie cos wiekszego to gs500 or er5 i basta. sezon czy dwa na tych maszynach i człek jest gotowy na np Bandita 600. wiem ze korci kupic od razu duzą sztuke, ale trzeba zachowac sie b.b.bardzo rozważnie, i nie ma co se wmawiac ze "na początku nie bede odkręcał" to nie dziala.
nie jestem super doswiadczonym motocyklistą, lezc troszku zem przejechał , w lutym przesiadłem sie na B6 (wczesniej 125-ka i 250-ka) i było wielkie wow :shock: ----> pełen respekt do maszyny. zdecydowanie odradzam B6 i rf na pierwsze moto
pozdarawiam
zgadzam sie z studi i krzychem. rf 900 to za moccccne moto jak na początek, tak samo z B6. ja polecam cos w stylu GN 250 or CB 250, a jezeli chce sie cos wiekszego to gs500 or er5 i basta. sezon czy dwa na tych maszynach i człek jest gotowy na np Bandita 600. wiem ze korci kupic od razu duzą sztuke, ale trzeba zachowac sie b.b.bardzo rozważnie, i nie ma co se wmawiac ze "na początku nie bede odkręcał" to nie dziala.
nie jestem super doswiadczonym motocyklistą, lezc troszku zem przejechał , w lutym przesiadłem sie na B6 (wczesniej 125-ka i 250-ka) i było wielkie wow :shock: ----> pełen respekt do maszyny. zdecydowanie odradzam B6 i rf na pierwsze moto
pozdarawiam
-
- BS Brother
- Posty: 2428
- Rejestracja: sob, 26 lut 2005, 16:07
- Województwo: mazowieckie
- Lokalizacja: Dubaj
A JA DALEJ SIĘ NIE ZGODZĘ, BY ZACZYNAĆ OD 125 LUB 250. SAM ZACZYNAŁEM OD ETZ 251, ALE PO CHWILI CZŁOWIEK CHCE COŚ ZMIENIĆ. UWAŻAM, ŻE GS500 MOŻE BYĆ OK, ALE W PRZYSZŁYM ROKU TEŻ BĘDZIESZ CHCIAŁ ZMIENIĆ. A CZY BĘDZIESZ ODKRĘCAŁ, CZY NIE (NIE WIERZĘ;p) ZALEŻY OD CIEBIE. KWESTIA, CZY BĘDZIESZ WIEDZIAŁ KIEDY I JAK ODKRĘCIĆ..
ALE ZGADZAM SIĘ, ZE TA 900 TO DUUUŻO JAK NA PIERWSZE MOTO:)
POZDRAWIAM
ALE ZGADZAM SIĘ, ZE TA 900 TO DUUUŻO JAK NA PIERWSZE MOTO:)
POZDRAWIAM