strach czy rozsadek? a moze jedno i drugie? albo nic z tego.

Dział dla Braci z województwa wielkopolskiego. Możecie tutaj zamieszczać info tj. imprezki regionalne, adresy lokali i serwisów etc. w Waszym województwie.
prymek

Re: strach czy rozsadek? a moze jedno i drugie? albo nic z tego.

Post autor: prymek »

krajek pisze:...Jeśli ktoś szaleje i jeździ bez rozumu na dwóch kółkach ... Stanie się potencjalnym „nieużywaczem” kierunkowskazów...który patrzy w lusterka dopiero podczas manewru ...
Mysle ze poruszyles dwa rozne tematy, gdyz w/g mnie jedno z drugim nie ma nic wspolnego (jak wiekszosc z nas pewnie - jezdze jednym i drugim). Jesli chodzi o moto to: zapier po miescie ponad 200 km/h przez krzyzowki ,wzniesienia (gdzie nie wiadomo co za nimi na nas czeka) to jest dla mnie to o czym piszesz (i jesli ktos taki zrobilby krzywde moim bliskim, bo rzekomo auto wymusilo pierwszenstwo to...), natomiast jesli chodzi o 4 kola to ostatnio chyba jezdze szybciej niz moto (prosze sie nie smiac) ale jak najbardziej rozwaznie (skrzyzowania,droga,pogoda) i jesli chodzi o kierunkowskazy poruszone przez Ciebie to uzywam choc jednego "klika" tego powrotnego po wyprzedzaniu (co jest przy szybkiej jezdzie jak zauwazylem ewenementem)
pzdr
prymek
krajek

Re: strach czy rozsadek? a moze jedno i drugie? albo nic z tego.

Post autor: krajek »

Moje zdanie jest po prostu tak, że jak ktoś jest bezmyślnym i groźnym dla społeczeństwa motocyklistą to po tym jak przesiądzie się za kierownicę samochodu wcale nie będzie lepszy... Też jeżdżę samochodem i niestety z racji wykonywanego zawodu więcej niż moją Suzi, ale nie uważam, że jeżdżę szybciej... No chyba, że w pracy ale taka praca :D :twisted: . Umiejętność przewidywania zagrożeń na drodze i ich unikanie to cecha charakteru i jest to niezależne od rodzaju prowadzonego samochodu... Tych szaleńców miejskich, bo na trasie nie często można ich zauważyć jest mało. Niestety są bardziej widoczni niż normalni motocykliści i przez to rośnie opinia... Ale to jest tylko moje zdanie i mogę się mylić...
warrior
BS Brother
BS Brother
Posty: 764
Rejestracja: śr, 26 kwie 2006, 20:38
Województwo: pomorskie

Re: strach czy rozsadek? a moze jedno i drugie? albo nic z tego.

Post autor: warrior »

prymek pisze:...... natomiast jesli chodzi o 4 kola to ostatnio chyba jezdze szybciej niz moto (prosze sie nie smiac) ale jak najbardziej rozwaznie (skrzyzowania,droga,pogoda)
też tak mam, wypadek wiele zmienia w życiu. Na szczęście skończyło się tak jak się skończyło.... i śmigam dalej :mrgreen: choć paru znajomych, "tych nieomylnych , nieśmiertelnych motonitów, odkręcaczy manetek" (nie z naszej Braci) uważa że cyt. "jak nie chcesz zapier....ać non stop to po co ci moto". We wrześniu miną 2 lata od wypadku i teraz już wiem że zrobiłem właściwie, w 3 miechy po wypadku (na mikołaja :mrgreen: ), wstawiając do garażu nowe moto :twisted: :twisted: :twisted: - choć jeszcze kulałem i chodziłem na rehabilitację.
Śmigam może mniej, bo już nie dojeżdżam do pracy, ale radocha z każdej chwili spędzonej na moto jest przeogromna.

I jeszcze jedno, chyba najważniejsze w kwestii śmigać czy nie.

Gdybym nie znał Siostry SETY, Asi i Braci OSY, YOGIEGO, CZITONA, MACIASA i wielu innych pozytywnie zakręconych, a tylko "tych nieomylnych , nieśmiertelnych motonitów, odkręcaczy manetek " to pewnie bym się nie zdecydował na powrót......

BS wielkie dzięki za to że JESTEŚCIE

PZDR
Marcin
WHITE FALKON +TwoBrothers
K8 GSX1300R


nieważne gdzie...
Marcin
666 600 741

W życiu trzeba próbować, by potem nie żałować, że się nie spróbowało...
Łukasz550E

Re: strach czy rozsadek? a moze jedno i drugie? albo nic z tego.

Post autor: Łukasz550E »

Uważam, że na motorze nie zawsze trzeba zap....., spokojna jazda z głową z rozsądkiem pozwala na wiele większą radochę niż jazda tyle ile fabryka dala po mieście;/. Ci ludzie, którzy jeżdżą ostro szybko bez głowy kiedyś dochodzą do momentu znudzenia nie widza już w tym nic fajnego.

Dla nas najważniejsze jest żeby przemierzać kilometry w miarę spokojnie w dobrym towarzystwie i w szczególności odprężyć się od codzienności.

Motor dla większości bractwa to relaks pokuszę się na użycie słowa rekreacja!!!

Więc strach czy rozsadek strach pobudza rozsadek i nie przyspieszamy zbytnio.
krajek

Re: strach czy rozsadek? a moze jedno i drugie? albo nic z tego.

Post autor: krajek »

Łukasz550E pisze:Uważam, że na motorze nie zawsze trzeba zap....., spokojna jazda z głową z rozsądkiem pozwala na wiele większą radochę niż jazda tyle ile fabryka dala po mieście;/. Ci ludzie, którzy jeżdżą ostro szybko bez głowy kiedyś dochodzą do momentu znudzenia nie widza już w tym nic fajnego.

Dla nas najważniejsze jest żeby przemierzać kilometry w miarę spokojnie w dobrym towarzystwie i w szczególności odprężyć się od codzienności.

Motor dla większości bractwa to relaks pokuszę się na użycie słowa rekreacja!!!

Więc strach czy rozsadek strach pobudza rozsadek i nie przyspieszamy zbytnio.
Zgadzam się w pełni z wypowiedzią przedmówcy! Motocykl to sposób życia, sposób na przemieszczanie się ale też sposób miłego spędzania czasu i rekreacji
ODPOWIEDZ